Hetym letam u Vilni źjaviłasia novaje miesca sustrečaŭ i supracy. Jano nazyvajecca “Biełaruski centar kultury i supolnaści”. Hetkaja ŭstanova raźmiaściłasia ŭ domie na vulicy Vilenskaj, 20 – u tym samym pamiaškańni, jakoje naprykancy leta 2020 hodu vilenskija ŭłady ŭračysta paabiacali pieradać biełarusam.

Aficyjnaje adkryćcio Centru zaplanavanaje na pačatak vosieni, ale ŭ im užo pracujuć niekalki hramadzkich arhanizacyj: Vilenski biełaruski muzej imia Ivana Łuckieviča, hramadzkaje telebačańnie “Zubr”, dabračynny fond “Razam”, hramadzkaja arhanizacyja “Pahonia”. Aktyvisty supołki sioleta napačatku žniŭnia padrychtavali i pradstavili šyrokaj hramadzkaści vystavu pad nazovaju “Čamu vola heta žančyna”.

— Heta – nazva z zoračkaj, – zajaviła arhanizatarka vystavy “Čamu vola heta žančyna” Paŭlina Vituščanka. – Pačała jaje rabić, dumajučy pra rolu žančyn u tym, što adbyvałasia ŭ Biełarusi za apošni hod. Ciapier ja-by adkazała tak: vola nia jość žančyna, vola jość toje, jak heta nazyvajuć ludzi. Nazyvajuć vielmi roznymi słovami.

Vystavu ź nieardynarnaj nazovaju skłali tvory biełaruskich mastačak Žanny Hładko, Śviatłany Pietuškovaj i Alesi Žytkievič. Zrešty, nia tolki i nia stolki ich pracy. Daminujučaje miesca na vystavie zajmaje muzejny ekspanat – vyšyŭka z paŭnočnym krajavidam. Heta – pryviezienaja z savieckich lahieroŭ častka spadčyny vilančanki Zoi Koŭš. Razam z tym značnuju častku ekspazycyi składaje raspoviad – pra toje, jak žančyna stała symbalem revalucyi, što takoje słaby poł, pra baraćbu z patryjarchatam, i pra toje, jak słovy stvarajuć pole baraćby, na jakim, pavodle aŭtaraŭ vystavy, znachodzicca kožny z nas.

— Ciapier u Vilni jość stolki ludziej, jakija bačyli ŭsio heta sami, i heta vystava dla taho, kab addać hołas im. A prajšoŭ hod – para parefleksavać i padumać, što adbyłosia i kudy nam ruchacca dalej. I tamu my majem šmat pustych ścienaŭ, my majem paštoŭki i flamastary, kab kožny, chto chacieŭ-by, moh napisać pra toje i taksama stać častkaj hetaj ekspazycyi. Budziem heta ŭsio zachoŭvać, budzie vielmi cikava hlanuć praz piać, praź dziesiać hadoŭ, dzie my byli, dzie my apynulisia, – paabiacała Paŭlina Vituščanka.

Padčas viernisažu svaimi ŭspaminami pra zmahańnie z savieckaj systemaju padzialilisia słavutyja vilančanki Leakadzija Šyšeja i Mirasłava Rusak. Zrešty, šmat chto z naviednikaŭ vystavy sam adčuŭ chrumst represyŭnaj małacilni – užo sučasnaj. Luby achvotny mieŭ mažlivaść pakinuć svaju historyju na muzejnych ścienach.

— Biełarusy tut žyvuć daŭno. I biełarusy tut, napeŭna, buduć žyć. Dla šmatlikich ludziej hety horad jość domam doŭhi čas i budzie im zastavacca. My chočam, kab zaŭždy kožny biełarus tut mieŭ-by miesca być, stvarać svajo i kantaktavać taksama sa svaimi, – skazała Paŭlina Vituščanka. – Voś hałoŭnaje, mnie zdajecca, ŭ hetaj vystavie – heta sustrečy, jakija mohuć tut adbycca, tamu vielmi zaprašaju prychodzić na hetyja imprezy, znajomicca, sustrakacca.

Pavodle zadumy stvaralnikaŭ Biełaruskaha centru supolnaści i kultury, pad dacham ustanovy znojduć miesca i niadzielnaja škoła dla biełaruskich dziaciej, i lekcyi psycholaha dla dziaciej i darosłych, i biblijateka biełaruskaj litaratury. Taksama ŭ Centry supolnaści i kultury nieŭzabavie raźmieścicca ekspazycyja Vilenskaha muzeju imia Ivana Łuckieviča.

— My pracujem ciapier sa źmienami vystavy, kab mieć niejkuju dobruju dynamiku, ale taksama fondy našyja adkrytyja dla daśledčykaŭ – kali kamuści cikava, vielmi zaprašajem. I dałučacca taksama i da stvareńnia vystavaŭ, i stvarać tut svaje ŭłasnyja prajekty, i pracavać z našymi dakumantami. Dla hetaha jość ciapier vielmi fajnyja ŭmovy, tamu budziem radyja, kali imi buduć karystacca, – paviedamiła Paŭlina Vituščanka.