Chlebnaj dziei čaradziej – hetak pra vilenskaha piekara-admysłoŭcu Kastusia Łarkova
kažuć siabry i znajomyja. Niezdarma: pirahi, što vychodziać z-pad jahonych ruk, zdatnyja
ŭpryhožyć luby śviatočny stoł. Ciaham niekalkich hadoŭ redkaja biełaruskaja impreza ŭ
litoŭskaj stalicy abychodzicca bieź pirahoŭ Kastusia Łarkova. Zrešty, chlebnymi
vyrabami z-pad ruk majstra łasujucca navat tyja, chto pra isnavańnie biełarusaŭ u Litvie
maje, badaj što, samaje ćmianaje ŭjaŭleńnie.
Zadoŭha da pierajezdu ŭ Vilniu raspačać pracoŭnuju dziejnaść Kastusiu Łarkovu sobiła ŭ
rodnym Vierchniadźvinsku: tam jon u 1999 hodzie zaniaŭ pasadu majstra źmieny na miascovym
chlebazavodzie. Pryrodny talent jamu sobiła kštałcić u Viciebskim palitechničnym vučyliščy
kulinaryi i Mahiloŭskim dziaržaŭnym universytecie charčavańnia.
Majučy za plačyma dźvie profilnyja adukacyi, Kastuś Łarkoŭ, paśla taho, jak ciaham
šasnaccaci hadoŭ adpracavaŭ na vierchniadźvinskim chlebazavodzie, pierajechaŭ u Miensk.
Zrešty, siarod kalehaŭ pa cechu piekar adčuvaŭ siabie samotnym.
— Spadar Kastuś, u 2011 hodzie ŭ interviju hazecie “Naša niva” Vy paskardzilisia, što
piekaraŭ, maŭlaŭ, šmat, a biełaruskamoŭny – Vy adzin. Dziesiać hadoŭ praminuła – za
hety čas Vy pierajechali ŭ Vilniu, novaje moŭnaje asiarodździe. Ci pa-raniejšamu
adčuvajecie siabie samotnym biełaruskamoŭnym piekaram?
— Nu, nia viedaju, jak samotnym. Usio-ž taki i ŭ Biełarusi ja siabie samotnym nie adčuvaŭ.
Usio-taki stasunki z admysłoŭcami ŭ halinie u mianie byli, štopraŭda, sam byŭ bolš taki
navidavoku, bolš zaŭvažny, tamu što moh adkazvać na pytańni na rodnaj movie. Tamu
pierajezd u Vilniu mocna na stasunkach nie adbiŭsia. Ja jak mieŭ adnosiny z ludźmi, tak i
praciahvaju razmaŭlać ź imi na roznyja prafesyjnyja temy.
— U Vilniu Vy pierajechali viasnoju 2016-ha hodu. Čym vyznačyłasia hetkaja litoŭskaja
piacihodka?
— Treba adznačyć, što pierajezd nie adbyŭsia lohka. Pieršyja try miesiacy dakładna byli
ciažkimi, tamu što treba było adaptavacca ŭ novym asiarodździ, zavieści novych znajomych,
tamu što adna sprava, kali ty virtualna z kimści maješ stasunki, a inšaja sprava – kali ŭ realnym
žyćci. Byŭ peryjad, kali mocna zadumaŭsia, ci varta mnie było siudy jechać, ci tak užo tut lepš,
čym na Radzimie. Ale, kali ŭžo adrazu viartacca, to, liču, što mianie nie zrazumieli-b ni tam, ni
tut.
U Vilni Kastuś Łarkoŭ paśpieŭ stać karysnym čalcom litoŭskaha hramadztva. Pry hetym
piekar ni na chvilinu nie zabyvajecca na svaje biełaruskija vierchniadźvinskija karani.
— Adnojčy jedu, viartajusia z Mahilova, telefanuje žančyna: “Ja chaču karavaj zamović”.
Kažu: “Pačakajcie, dzie Vy znachodziciesia?” – “U Miensku.” Kažu: “Ja-ž u Vierchniadźvinsku.
Ale dobra, znajdu mažlivaść Vam pieradać karavaj.” – “Ja chaču, kab u majho syna na viasielli
było ŭsio tolki samaje lepšaje!” – jana mnie tam raspaviadaje, uhavorvaje zrabić hety karavaj.
Ja damaŭlajusia z kiroŭcami, kab pieradali, a pierad viasiellem jana mnie telefanuje i kaža: “Vy-
ž mianie nie padmaniecie? A to hladzicie, u mianie suviazi. Kali što, ja vas znajdu!”, – zhadaŭ
Kastuś Łarkoŭ.
Biełaruskija chlebnyja tradycyi na litoŭskaj ziamli
Biełaruskamoŭny piekar ź Vierchniadźvinska – hetak nazyvali Kastusia Łarkova ŭ srodkach
masavaj infarmacyi jašče niadaŭna, kali jon pracavaŭ majstram źmieny na haradzkim
chlebazavodzie. Nieŭzabavie Kastuś Łarkoŭ pierajechaŭ u Miensk, ale davoli chutka
pramianiaŭ biełaruskuju stalicu na litoŭskuju. U novym asiarodździ jamu nie daviałosia ŭsio
pačynać z nula: pryrodny talent piekara, udaskanaleny ŭ palitechvučyliščy kulinaryi i
ŭniversytecie charčavańnia, adrazu-ž staŭ zapatrabavany ŭ vilenskich pryvatnych firmach pa
vytvorčaści vypiečki.
— Ja prapanuju kožnuju spravu raspačynać z dobrym nastrojem, – havoryć Kastuś Łarkoŭ. – Ja
daviedaŭsia, jak vypiakali viasielnyja karavai. Aby jakomu čałavieku nie daviarali. Treba było,
kab čałaviek byŭ z udałym losam, kali heta žančyna, kab jana ni ŭ jakim razie nie była ŭdavoj. U
ciesta zvyčajna dadavali krychu harełki, kab žyćcio maładych było viesialejšym. Skład: višnia,
cukar, i bolš ničoha.
Aprača prafesyjnaha daskanaleńnia, biełaruskamu piekaru ŭ Vilni sobiła znajści, badaj što,
samy važny dla kožnaha emihranta recept zachavańnia ŭłasnaj samaśviadomaści. Zastavacca
samim saboj u Vilni Kastusiu Łarkovu zusim nieskładana. Asablivaści litoŭskaj kultury
dazvalajuć uzbahacić i pieraasensavać nabyty dahetul dośvied.
— Ci pryžyvajucca biełaruskija chlebnyja tradycyi na litoŭskaj ziamli?
— Liču, što pryžyvajucca, tamu što, pryjechaŭšy ŭ Vilniu, ja zapytaŭsia ŭ litoŭcaŭ, jak u ich tut,
naprykład, na viasiellach sustrakajuć maładych? U Biełarusi pryniata sustrakać maładych
karavajem. Ale mnie ludzi kažuć: my nia viedajem, jak pa-litoŭsku hetaje słova budzie. U nas,
kažuć, zvyčajna chlebam sustrakajuć maładych, mohuć prosta kavałački chleba pakłaści. I voś
užo pracujučy niekalki hod, ja staŭ atrymlivać zamovy na karavaj, mienavita dla taho, kab
sustrakać maładych. Kali viedajuć, što jość čałaviek, jaki moža heta zrabić, jany lepš zamoviać
karavaj. Mahčyma, ludzi viedali pra hetuju tradycyju, ale kali niama čałavieka, jaki moža
pasadziejničać, to to i tradycyi zabyvajucca.
— Narodnaja mudraść vałodaje šmatlikimi chlebnymi terminami: bochan, bułka, akrajec,
miakiš, łusta, skibka.. Ci mohuć pachvalicca hetkaj raznastajnaściu litoŭskija chlebnyja
tradycyi? Ci ŭsim biełaruskim chlebnym terminam u litoŭskaj movie znojdziecca
adpaviednik?
— Byŭ vypadak, kali ŭ mianie prasili piroh, ja zrabiŭ piroh, a treba było karavaj. U Litvie tut
naohuł słova “karavaj” nia viedajuć. Vyjšła tak, što sa mnoj razmaŭlajuć pa-rusku na rabocie.
Štopraŭda, z naparnicaj ja šmat vykarystoŭvaju biełaruskich słovaŭ, tamu što jana dobra
vałodaje miascovaj polskaj movaj, tamu my šmat užyvajem takich słovaŭ, jakija ciažka nazvać
jak biełaruskimi, tak i polskimi. Ź mianie nichto nie patrabuje movy. Ja z zadavalnieńniem-by
viedaŭ litoŭskuju movu, ale pakul u mianie niama adčuvańnia, što ja tut užo zastanusia na ŭsio
žyćcio, tamu pakul i nie vuču jaje.
U stalicy Litvy kandytar ź Biełarusi piače nia tolki sałodkija pirahi, ale i miasnyja, i
viehietaryjanskija. Pracavać jamu davodziłasia i pa načoch – vypiečka na ranicu pavinna być
śviežaj. Žychary Vilni zaprašajuć Kastusia Łarkova da siabie ŭ hości. Ale nia prosta tak: padčas
vizytaŭ piekar daje majstar-kłasy ŭ chatnich umovach.
— Zvyčajna piekar pracuje nočču, kab ludzi paspalityja z samaj ranicy mahli znajści ŭ
kramie jašče haračy bochan. Dniom Vy adsypajeciesia ci taksama vypadaje pracavać?
— Ciapier ja pracuju pieravažna dniom, unačy nie pracuju. Technalohija dazvalaje heta
rabić. My, štopraŭda, ŭžo ranicaj na rabocie, i my pačynajem mienavita nia ź niejkich
padrychtoŭčych pracesaŭ, a z vypiečki pirahoŭ, i tamu ranicaj śviežy chleb traplaje na kropki i
da zakazčyka.
Klas ad majstra
Adšukaŭšy spakrevičaŭ i dałučyŭšysia da dziejnaści Vilenskaha biełaruskaha klubu
“Siabryna”, Kastuś Łarkoŭ pačaŭ azdablać imprezy supołki pradukcyjaj ułasnaručnaj
vytvorčaści. Paźniej piekar braŭ čynny ŭdzieł u tradycyjnaj dehustacyi stravaŭ biełaruskaj
kuchni “Vielič smaku”. Šmat ludziej prajaŭlali naturalnuju cikavaść da kulinarnych sakretaŭ
Kastusia Łarkova. Pačuć adkazy na ŭsie pytańni amataram uzornaj vypiečki sobiła padčas
admysłovaha majstar-klasu, jaki piekar pravioŭ pad dacham Domu nacyjanalnych supołak Litvy.
Niezdarma: za piać hadoŭ, jakija chlebapiok rodam ź Vierchniadźvinsku, što na Połaččynie,
pravioŭ u litoŭskaj stalicy, ludzi nastolki ŭpadabali jahonuju tvorčaść, a inakš heta nie nazavieš,
što ŭ vilenskim biełaruskim klubie “Siabryna” zaplanavali pravieści admysłovy majstar-klas pa
vypiečcy pirahoŭ.
— Hałoŭnaja zadača našaha klubu palahaje ŭ tym, kab nie zhubicca, zachavać svaju
samabytnaść, svaje admietnyja biełaruskija narodnyja zvyčai i tradycyi, svaju movu. Da liku
narodnych zvyčajaŭ i tradycyjaŭ adnosicca i vypiakańnie ŭłasnaha chleba, – zaznačyŭ staršynia
klubu “Siabryna” Valancin Stech.
Ciaham niekalkich hadzinaŭ Kastuś Łarkoŭ raskryvaŭ čalcam klubu sakrety prafesyjnaj
vytvorčaści. U vyniku majstar-klasu na śviet źjavilisia pirahi: adzin – z bulbaj i syram, druhi – ź
višniaju i cukram.
— Chiba ŭ duchoŭcy možna śpiačy taki-ž chleb, jak u piečy?
— Pasprabavać možna, šmat chatnich haspadyniaŭ zajmajucca hetym. Kožnuju duchoŭku
možna prystasavać da vypiečki chleba. Ciapier isnujuć specyjalnyja piekarskija kamiani, jakija
možna pakłaści da dno duchoŭki i vypiakać chleb jak u piečy.
— Vy daskanalicie svaje prafesyjnyja navyki ŭžo bolš za dvaccać hadoŭ. Ci marycie
pra ŭłasnuju piakarniu?
— Chočacca-ž nia tolki kiravać, ale ž jašče i samomu być udzielnikam pracesu. Tamu,
kaniešnie, u hłybini dušy, moža, ja i maru pra ŭłasnuju piakarniu, ale ŭ Biełarusi heta ŭ
ciapierašni momant nie mažliva, a tut ja nie mahu.
— Čamu?
— A tut u mianie padpisana damova, što ja nie budu kankuravać try hady paśla zvalnieńnia z
pracy.
Smak litoŭskaha chleba
Piarebary Kastusia Łarkova ŭ litoŭskuju stalicu adbylisia pa prapanovie patencyjnych
pracadaŭcaŭ, taksama biełarusaŭ, što raspačynali byli ŭ Vilni biznes. Štopraŭda, ź imi piekar
supracoŭničaŭ niadoŭha. Zrešty, pavodle Kastusia Łarkova, jon nikoli nie adčuvaŭ ciažkaściaŭ
z pošukami pracy. Chlebapiok miarkuje, što umovy pracy ŭ Litvie i ŭ Biełarusi adroźnivajucca
istotna.
— Čym adroźnivajecca litoŭski chleb ad biełaruskaha?
— Pa-pieršaje, psychalahična tut namnoha praściej pracavać. Ja pracavaŭ u dźviuch
miescach u Biełarusi, i paŭsiul vybudavana takaja sistema, kab tabie prosta pakazać tvajo
miesca, kab nia dać tabie vysunucca, razdavić ciabie, ucisnuć u niejkija ramki, nadavać
niepamierny abjom pracy i potym ciabie za heta klajmić, maŭlaŭ, što ty za admysłoviec, kali ty z
hetym nia možaš spravicca? i pry hetym u ciabie prosta nie staje času na tvaju spravu, ty z usioj
dušoj žadaješ, kab u ciabie na abjekcie, dzie ty – zahadčyk piakarni, ci dzieści na vytvorčasci, ty
ŭsioj dušoj žadaješ, kab usio ŭ ciabie na tvaim abjekcie było dobra, ale ty – u takich umovach,
što tabie prosta nie daduć heta zrabić, u ciabie ŭvieś čas kožny dzień pa niekalki pravierak, ty
ŭvieś čas pravodziš z praviarajučymi, ale nia robiš svaju rabotu.
— Moŭnaja sytuacyja ŭ Vilni z abjektyŭnych pryčynaŭ istotna adroźnivajecca ad taho,
što było ŭ Vierchniadźvinsku ci Miensku. Jak nie zhubić svoj biełaruski hołas u hetkaj
staličnaj palifonii?
— U pieršuju čarhu, treba mieć stasunki sa svaimi, ź biełarusami. Ja nia suprać mieć stasunki z inšymi
narodnasciami, u mianie jość znajomyja i ź inšych dziaržavaŭ, ale svaju kulturu taksama treba
padtrymlivać i tut, udzielničać u raznastajnych mierapryjemstvach. Treba, pavažajučy inšych, pakazvać, što ty taksama nia horšy, demanstravać svaju kulturu.